
STUDIOWAĆ, CZY NIE STUDIOWAĆ?
OTO JEST PYTANIE...
Zarzadzanie i Marketing
![]() Karolina studiuje w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania im. L. Koźminskiego |
Mieszanka wybuchowa przedmiotów przyszłego menedżera to między innymi ekonomia, zarządzanie (zasobami ludzkimi, produkcją, jakością, czasem i wszystkim innym, czy tylko zarządzać się da), rachunkowość i statystyka, te elementy prawa, których znajomość jest niezbędna do prowadzenia własnego przedsiębiorstwa, komunikacja interpersonalna, finanse, marketing, etc. Czasem wydaje mi się, że jak się tego wszystkiego nauczę, to zakładając firmę będę mogła zatrudnić sama siebie na wszystkie niezbędne etaty. Ale tak naprawdę, pomimo że rzeczywiście mogłabym pracować na dowolnym stanowisku, zarabiając dowolnie wysoką sumę pieniędzy na własne utrzymanie, najważniejszą umiejętnością będzie pozwolenie innym pracować na mnie. Zbyt ambitne? Zobaczymy!

Zarządzanie to taki przyjemny kierunek, w którym nawet lekarze mogą się specjalizować. Jest tu trochę wszystkiego: matematyka i prawo, ekonomia i pisanie tekstów (takie akademickie wydanie języka polskiego), rachunkowość i komunikacja interpersonalna, no i przede wszystkim języki obce, bez których kroku w wielkim świecie nie zrobisz. Rodzi to oczywiście ryzyko, że jeśli każdy, kto nie będzie pewien co ze sobą zrobić wybierze akurat zarządzanie, bo może znajdzie w tym cząstkę siebie, trudno będzie później znaleźć pracę. Ale czym byłoby życie bez konkurencji? Czy to właśnie nie to zmusza nas do starania się byśmy byli jak najlepsi? I wcale nie chodzi o to, żeby pokazać innym, ale żeby zrobić coś dla siebie i może dla tych, których kochamy, bądź kochać będziemy. Przecież każdy z nas chce do czegoś w życiu dojść. A tę podróż warto zacząć już w szkole.
Warszawa, 16.03.2003
Karolina Rejman
WSPiZ
Artykuł powstał przy współpracy z
Wyższą Szkołą Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźminskiego