Wasze donosy z matury
Dziękujemy za komentarze na gorąco!

Teksty pochodzą od czytelników, redakcje nie ponosi za nie odpowiedzialności (-;
Ty też możesz podzielić się swoimi uwagami, może znasz odpowiedzi?


11.05.2001
Interpretacja wiersza

ptaszek sobie frunie z dala,
w górze słonce zapierdala
żaba dupę w wodzie moczy,
kur*a! co za dzień uroczy!!!



Wiersz jednozwrotkowy, czterowersowy z rymem sylabowym, z równomiernie rozlożonym akcentem.

Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie, może dać tylko otaczająca przyroda. Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błekicie wody dupa żaby jest pretekstem do euforii.

Zapierdalające inne stworzenia sugerują wczesne lato, kiedy świat zwierzęcy obudził się z otchłani zimy. Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo odczytywalna. Ja liryczne personifikuje słonce. W słowie "zapierdala" oddaje szybkość i złożoność ruchu słonca, które przecież nie jest istotą ludzką i nie może "zapierdalać" senso stricte.

Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o ludowych korzeniach poety i głebokiej więzi ze społeczeństwem. W moim rozumieniu autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, z którego wyrósł za poswięcenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia.

Szkoda, że tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju.

powrót | strona główna