Stres pod kontrolą.
Rady czytelników, jak sobie radzić ze stresem.


Zobacz inne porady czytelników

30 kwietnia

Wyluzować się i wierzyć we własne siły! Gdy się uczysz, to rób coś przyjemnego np. jedz, słuchaj cicho muzyki (to nie rozprasza, a wręcz pomaga)! I pamiętajmy, nie taki diabeł straszny jak go malują!!!!!
Marta Sz.

Najlepszym sposobem jest wyjazd na parę dni w góry (oczywiście, gdy opanowany mamy potrzebny materiał). Można się też rozerwać i skoczyć na bungi (po skoku czuje się tylko ulgę!!!!)
Madzia M.

pivo z rana jak śmietana!!!!!
Michał Ćw.

Przede wszystkim staram się opanować jak największy zakres obowiązującego materiału, a potem jakoś to idzie.
Liliana N.

Głośne słuchanie muzyki, dla dziewczyn relaksująca kąpiel z aromatycznymi olejkami, maseczka na twarz. Dla chłopców bardzo wyczerpujący wysiłek fizyczny. Można spotkać się również w gronie przyjaciół, tylko oby nie zdających z tobą matury, gdyż temat rozmów zawsze będzie dotyczył tego egzaminu. W ostateczności ziółka uspokajające, np. melisa - to naprawdę działa. Matura za 9 dni, a ja się w ogóle nie denerwuję. Powodzenia!
Magda B.

Pije Geriavit... żartuję. Staram się myśleć o tym jak o zwykłym sprawdzianie - bo tak w rzeczywistości jest. Myślę sobie tak: "człowieku o co ci chodzi, przecież wiesz, kto napisał Pana Tadeusza, na pewno dasz radę. Jesteś dobry, masz talent i zdasz to bez problemu". PO PROSTU TRZEBA MIEĆ POZYTYWNE NASTAWIENIE - BO TO CHYBA PODSTAWA.
Dawid S.

Nie myśleć o tym i skupić się na rzeczach miłych (np.pomyśleć co będzie się działo po egzaminach ;)), na bliskiej Ci osobie, uświadomić sobie, że to przecież nie koniec świata. A jeśli i to nie pomaga to trzeba wziąć książeczkę do j.Polskiego i czytać i czytać i jeszcze raz czytać, jest to sposób który na pewno zmniejszy stres, a może i go wyeliminuje - czemu? - ponieważ idzie się na egzamin ze świadomością, że coś się umie
Jarosław T.

włączyć MTV i oglądać tak długo, aż sie znudzi
piotrekf

Do matury tydzień, a ja wcalę się nie denerwuję. Naprawdę. Dlaczego? Ponieważ uczę się, nie przesadzam, od 1.IX. Na próbnej dostałam 4, 5 i 6, więc teraz mam luz. Polecam moją metodę przyszłorocznym maturzystom, bo dla moich rówieśników jest już za późno.
Anna K.

W ogóle o maturze nie myślę, oglądam jak najwięcej telewizji, spotykam się z przyjaciółmi, dużo przebywam na powietrzu, wychodząc z założenia, że co ma być to będzie, a przez tydzień i tak za wiele się nie nauczę:)
Agata

Chociaż zdaję maturkę za kilka dni - w ogóle (na razie) się nie denerwuję, ale zapewne zacznę w poniedziałek...
Co proponuję? Przede wszystkim uczyć się, ale umiarkowanie w tym ostatnim tygodniu - to mają być przede wszystkim powtórki!!!, nie zapominając o rozrywce! Proponuję kino, spacer, wyjście z przyjaciółmi, dyskotekę lub też dobrą książkę! (lekturki odradzam)
Zawsze sobie powtarzam, że tyle osób przede mną zdało maturkę, to dlaczego ja nie miałabym zdać? Powodzenia! Trzymam kciuki za wszystkich i mam nadzieję, że z wzajemnością! Pamiętajcie: matura to tylko trochę większy sprawdzian!
Natalia C.


Podeślij i TY swoje trzy grosze!


powrót | strona główna